
Agaty Siniarskiej lekcja współodczuwania. W dobie narastających zbrojnych konfliktów, z wojną w Ukrainie na pierwszym planie, wybitna choreografka i tancerka w solowym performansie zajmuje się katastrofą współczesnego świata, zagładą ekosystemów i zwierząt, technologiami zabijania przez broń masowego rażenia: jądrową, biologiczną, chemiczną. null & void daleka jest jednak od publicystyki. Swojego ciała i głosu tancerka używa niczym medium. W pierwszych sekwencjach światło pulsujące w rytm wybuchów ukazuje czarną materię rozlaną na scenie. Z czasem domyślamy się, że ta plama to odwrócona do nas ludzka postać, a jej głos generuje dźwięki. Ciało performerki filtruje przez siebie odgłosy wojny, niejako nadając jej fizyczną formę, sprowadzając na scenę tu i teraz. Mocne, chociaż intymne doświadczenie.
Premiera null & void miała miejsce na festiwalu Tanz in August w Berlinie w sierpniu ubiegłego roku. Performens był także jednym z najciekawszym wydarzeń tegorocznego festiwalu w Santarcangelo. Teraz trafia na Boską Komedię i jest to pierwsza polska prezentacja spektaklu.
W spektaklu wykorzystywane są światła stroboskopowe.
---
Fot. Dajana Lothert